Jako uzupełnienie artykułu Macieja Góreckiego prezentujemy zdjęcia ilustrujące wykonanie worka bułgarskiego krok po kroku oraz film pokazujący proponowane ćwiczenia. Dokładne opisy znajdziecie na stronach 32-35 w numerze 1/2013.
Jako uzupełnienie artykułu Macieja Góreckiego prezentujemy zdjęcia ilustrujące wykonanie worka bułgarskiego krok po kroku oraz film pokazujący proponowane ćwiczenia. Dokładne opisy znajdziecie na stronach 32-35 w numerze 1/2013.
Artykuł Adama Biedrzyckiego „O kuchenkach pod prąd, czyli co najefektywniej spalić, żeby ugotować obiad w plenerze” z nr 3/2012 zainspirował naszego Czytelnika Wojtka Chyczewskiego do majsterkowania, a piecyk traperski naszego redakcyjnego kolegi Marka Wernera (Maruchy) może doczekać się konkurencji, o ile wynalazca zdecyduje się na masową produkcję. Patent opalany drewnem był testowany na spływie Wisłą z Góry Kalwarii do Warszawy 24 listopada 2012 r.
Prezentowana składana kuchenka nie zajmuje wiele miejsca po spakowaniu. Wodę w garnku o pojemności 0,85 litra udało się zagotować podczas testu w 8 minut (pierwsza próba terenowa), natomiast w domu w 5 minut. Przy kolejnej próbie nie należy nastawiać dolnego otworu kuchenki na bezpośrednie działanie wiatru, ponieważ drewno bardzo szybko się wówczas wypala i należy systematycznie je dokładać i czuwać, by ogień nie zgasł.
Zdjęcia: Wojciech Chyczewski
Wiemy, że zaledwie kilka zdjęć Kingi Kępy i Tomasza Woźniaka z artykułu z cyklu „PrzeWODNIK miejski” w numerze 3/2012 nie wystarczy, aby zaspokoić ciekawość Czytelników nt. pływania kajakami po Sztokholmie. Zapraszamy po więcej fotograficznych wrażeń do poniższej galerii.
Jak „wygląda” życie na kajakach, gdy ma się znaczne problemy ze wzrokiem? Poznajmy wrażenia Pawła, który każdą wolną chwilę spędza na świeżym powietrzu.
Jaki jest Twój rodzaj niepełnosprawności?
Jestem osobą bardzo słabo widzącą. Widzę światło, kształty i kolory. Problemy ze wzrokiem mam od urodzenia.
Jak zaczęła się Twoja przygoda z kajakarstwem?
Pierwszy raz na kajaki pojechałem w liceum z kolegami. Był to wakacyjny wyjazd na Mazury.
Jakie problemy napotykasz podczas pływania kajakami? Co najbardziej Ci przeszkadza?
Nie dam rady pływać w kajaku sam – potrzebuję osoby towarzyszącej.
Czy czegoś się boisz, gdy pływasz kajakami? Czy boisz się np. wywrotki?
Nie boję się niczego, jestem niesamowicie odważny. Nie miałem nigdy wywrotki, ale nieraz wyskakiwałem z kajaka sam, dla zabawy.
O kajakowych przygodach Artura Labuddy i jego kolegi, Roberta Paseckiego, mogliście już nieco przeczytać w relacji z Kolosów w poprzednim numerze WIOSŁA (nr 2/2012). Artur, pomimo niepełnosprawności, przemierzył z przyjacielem Polskę po przekątnej, z Bieszczad do Świnoujścia. Dlaczego pływa, co mu w tym szczególnie przeszkadza, a co pomaga? Jak zachęciłby innych niepełnosprawnych do chwycenia za wiosło? O tym wszystkim dowiecie się z wywiadu. Więcej informacji o wyprawach Artura znajdziecie również na stronie internetowej: www.granicamibezgranic.pl
Jaki jest Twój rodzaj niepełnosprawności?
Poruszam się na wózku inwalidzkim. Kiedy miałem 14 lat, wpadłem pod pociąg. W wyniku tego zdarzenia miałem amputację pourazową obydwu kończyn.
Podróż Aleksandra Doby kajakiem przez Atlantyk, z epilogiem na Amazonce, była długa, toteż opis wyprawy nie może być inny. W numerze 2/2012 WIOSŁA możemy zapoznać się z „oceanicznym alfabetem”. Papierowa wersja naszego magazynu ma to ograniczenie, że (zbyt) szybko się kończy… Głodnych lektury zapraszamy do zgłębienia jeszcze 24 haseł z transatlantyckiego słownika Olka.
Tekst i zdjęcia: Aleksander Doba
A – Andrzej Armiński, adrenalina, Amazonka
Ze szkicem, jak to kajakarz Olek wyobraża sobie specjalny kajak do przepłynięcia Atlantyku, trafiłem do stoczni jachtowej pana Andrzeja Armińskiego w Szczecinie. Po długiej rozmowie rzeczowe podsumowanie: próbujemy zrealizować ambitne zamierzenie. Trzech młodych projektantów (Michał Klimek, Rafał Głodek i Radosław Zygmunt), kończących studia na szczecińskiej politechnice, pod czujnym nadzorem Andrzeja Armińskiego (znakomity żeglarz, sam opłynął świat dookoła jachtem własnej konstrukcji) przez kilka miesięcy projektuje i samodzielnie wykonuje kajak oceaniczny. Jestem częstym gościem w stoczni. Projektowanie oryginalnej jednostki jest wielkim wyzwaniem. W końcu kajak powstał, by umożliwić bezpieczne przepłynięcie Oceanu Atlantyckiego.
Copyright © 2024 WIOSŁO – Magazyn Kajakowy