- Wieloryb pod kajakiem
- Weneckie impresje
- Szlakiem Rudy, Odry i Widawy
- Kajakiem w kraju Czyngis-chana
- Planowanie spływu w Google Earth
- Pływak do kanu
- Worek pełen kondycji
- Wywiad z Piotrem Chmielińskim
Po co się męczyć?
Nie tak dawno koleżanka, gdy dowiedziała się, że w moim życiu zdarzają się incydenty związane z pływaniem kajakiem zimową porą, zapytała: „A nie lepiej pojechać do ciepłych krajów? Poleżeć na plaży?”. Nawet nie wdawałam się w dyskusję.
Po co ludzie się tak męczą? Bo, jak napisał Rafał Chmielewski w artykule o Nowej Funlandii, „pływanie na kajaku daje mi wspaniałe uczucie wolności i więzi z naturą. (…) pozwala na życie TU I TERAZ”; bo, jak pisze Stanisław Smerecki (Siacho) o Zlocie Kanuistów na Pilicy, „tak przyjazna atmosfera i przyjacielscy zlotowicze zdarzają się raz na trzynaście lat”; bo, jak deklaruje Piotr Chmieliński, „kajakarstwo to moja pasja”.
Męczymy się, bo w ten sposób – paradoksalnie – odpoczywamy. Od tłoku w autobusie, od pogoni za promocją w supermarkecie, od ślęczenia przed telewizorem czy monitorem komputera. Na spływie znaczenia nabierają podstawowe potrzeby. Pod koniec dziennego etapu dominują tematy kulinarne z bigosem babci i pulpecikami cioci w rolach głównych, a po wysiłku zasypia się od razu po przyłożeniu głowy do poduszki („poduszka” – takie określenie zwiniętego pod głową polaru brzmi dumnie). Życie na spływie staje się jakby prostsze.
W dodatku na kajaki czy kanu jedziemy najczęściej z przyjaciółmi, ludźmi, którzy się rozumieją, z którymi czujemy się dobrze i którzy lubią spędzać czas tak samo jak my. Nie ma przymusu, to dobrowolny masochizm. Choć i od słowa „dobrowolny” zdarzają się wyjątki – zabierasz narzeczoną (albo narzeczonego) na spływ i wóz albo przewóz. Jak przetrwacie wspólne pływanie w jednej łódce, to test zdany i możecie spokojni o dalsze losy Waszego związku pędzić na ślubny kobierzec!
A wracając na wodę. Pływanie zimą? To jedynie kwestia gustu, hartu ducha i ciała oraz szczypty wyobraźni. A gdy już nawet rzeki zamarzną, łapcie bułgarski worek i ćwiczcie formę w oczekiwaniu na roztopy, a w międzyczasie spotkajcie się z nami na targach Sport-Zima w Kielcach oraz Wiatr i Woda w Warszawie.
p.s.: W tym roku życzę Wam, abyście odbyli taką podróż z wiosłem w dłoni, po której poczujecie się jak Kinga Kępa po powrocie z wymarzonego pływania w Wenecji: „Sama chciałabym zrozumieć, dlaczego wiele miesięcy później ciągle myślę o trzech dniach tam spędzonych”…
Monika Łaskawska
Wieloryb pod kajakiem
Wraz z Rafałem Chmielewskim wyruszamy do Nowej Funlandii w Kanadzie, w poszukiwaniu humbaków oraz dryfujących z Grenlandii gór lodowych.
Weneckie impresje
Kolejny artykuł z cyklu „PrzeWODNIK miejski” – do Wenecji na Vogalongę zabiera nas Kinga Kępa.
Szlakiem Rudy, Odry i Widawy
Sławomir Lewczuk
Kajakiem w kraju Czyngis-chana
Marek Mazur, Mikołaj Józefowicz, Wojciech Chyczewski
Planowanie spływu w Google Earth
Mikołaj Józefowicz
Kajak Jamboree 2012
Jolanta Frankowska
XIII Zlot Kanuistów
Stanisław Smerecki (Siacho)
Pływak do kanu
Andrzej Książyk
Zadbaj o swój sprzęt
Worek pełen kondycji
Maciej Górecki
Kajakarstwo to moja pasja
O prawdziwym strachu, konfliktach w grupie, „adrenalinowej emeryturze” i podróżniczych marzeniach opowiada „pogromca” Amazonki. Z Piotrem Chmielińskim rozmawia Monika Łaskawska
Od klubu do stowarzyszenia: 27 lat doświadczenia
Piotr Olesiński
Kajakowy amerykański sen
Udane występy Polaków w Stanach Zjednoczonych, w Pucharach Świata we freestyle’u kajakowym, relacjonuje Bartosz Czauderna.
FreestyLOVE LOVE Mistrzostwa Mazowsza im. Fida
Uta Kühn
W Rio po raz pierwszy
Tomasz Popławski
Joe Kane: Z nurtem Amazonki. Pionierska wyprawa Piotra Chmielińskiego
Recenzuje Ryszard Wójcik
Konkurs
Kajakowe dymki
Kajakarze (Fragmenty opowiadań z cyklu Kajakarze)
Zbigniew Kubik