WIOSŁO inspiruje ...

... Ty wytyczasz kurs

Pływając wśród lodowych kier

Relacja z zimowej wyprawy kajakowej w ujściu Wisły (sobota, 28 stycznia 2017 r.)

Milena Nieścior

Jedna rzeka – trzy ujścia

Ogłoszenie 2017 Rokiem Rzeki Wisły zainspirowało nas do odkrywania bogactwa wiślanej przyrody z kajaka. Szczególnie, że w obrębie Gdańska znajdują się trzy ujścia królowej polskich rzek.

Chronologicznie najstarszy jest odcinek rzeki uchodzący do morza między Nowym Portem i Westerplatte, zwany obecnie Martwą Wisłą. Drugim ujściem jest Wisła Śmiała, która powstała na początku lutego 1840 roku, kiedy wezbrane po roztopach wody Wisły przedarły się przez pas Mierzei Wiślanej, dzieląc wieś Górki na Górki Wschodnie i Zachodnie. Trzecie, najpóźniej powstałe ujście, to Przekop Wisły. Powstał w 1895 roku poprzez przekopanie odcinka Mierzei Wiślanej między wsiami Świbno i Mikoszewo. Bieg rzeki zostaje skrócony, co zmniejsza zagrożenie powodziami na Żuławach Wiślanych.

Czytaj więcej


Czas na Widawkę

Tekst i zdjęcia: Tomasz Andrzej Krajewski

Powrót ze spływu do dobry moment na planowanie kolejnego spotkania z wodą. Ile można bez niej wytrzymać? Niedługo… Wracaliśmy z Węgorapy z kiełkującym pomysłem spotkania się gdzieś w połowie drogi między Włocławkiem, Lublinem i Wrocławiem. Nie minął miesiąc i witaliśmy się znów, tym razem w Szczercowie, na przystani lokalnego organizatora spływów.

Wyjątkowo suche i upalne lato tego roku nie zachęcało do pływania. W większości rzek wody było jak na lekarstwo – przekonaliśmy się o tym boleśnie. Kto mielizn i ciągnięcia kajaka na sznurku nie lubi, musiał szukać dużych akwenów. Wyszperałem jednak Widawkę, rzekę niewielką, ale zasobną w wodę przez cały rok, bo zasilają ją pompy odwadniające odkrywki węgla brunatnego w Bełchatowie i Szczercowie. Była jedną z nielicznych rzek w kraju ze średnim stanem wody; większość cieków na mapie IMiGW pociągnięta była grobowym czarnym kolorem niżówki.

Nadszedł więc czas na Widawkę!

W Szczercowie, biwak nad rzeką (fot. Tomasz Andrzej Krajewski)

Czytaj więcej


Relacja z wyprawy na Vogalonga 2013

Po pierwszej, ubiegłorocznej, kajakowej wizycie w Wenecji pozostało więcej pytań niż odpowiedzi. Powrót do tego miasta na wodzie był tylko kwestią czasu. Udało się wrócić już po roku i szczęśliwie zgrać termin z kolejną 39-tą edycją Vogalongi.

Vogalonga 2013

Tym razem wybraliśmy się większą grupą niż poprzednio. Koronkowa logistyka podróży do Wenecji, której warto byłoby poświęcić osobny artykuł, udała się i w sobotę w południe 18 maja 2013 na horyzoncie ujrzeliśmy Wenecję. Pobyt na wodach laguny zorganizowaliśmy podobnie jak ro wcześniej: jedzenie, wodę pitną, namioty, śpiwory, ubrania i dobry humor wpakowaliśmy w sześć jednoosobowych długich kajaków z zamiarem biwakowania na bezludnej wyspie niewiele ponad kilometr od granic Wenecji. Noc przed Vogalongą bezludna wyspa była bardzo zamieszkała. Klub Kajakowy Arcobaleno (tłum: „tęcza”) urządza tu co roku piknik dla kajakarzy, którym „organizuje” pobyt na Vogalondze. Tym razem także było tu tłoczno. Kiedy podpłynęliśmy do wyspy, na ogromnym grillu piekły się kurczaki i kiełbaski, a wino lało się strumieniami. Zostaliśmy powitani ofertą przyłączenia się do imprezy (nie za darmo). Odmówiliśmy grzecznie, tłumacząc, że mamy wszystko ze sobą i znaleźliśmy miejsce na wciśnięcie w namiotowe miasteczko dodatkowo trzech namiotów.

Pełną relację z tej wyprawy oraz galerię zdjęć znajdziecie we wpisie w dziale „Wyprawy”.


Wenecja 2013 – Vogalonga

Sprawozdanie

Kinga Kępa

Po pierwszej, ubiegłorocznej, kajakowej wizycie w Wenecji pozostało więcej pytań niż odpowiedzi. Powrót do tego miasta na wodzie był tylko kwestią czasu. Udało się wrócić już po roku i szczęśliwie zgrać termin z kolejną 39-tą edycją Vogalongi.

Vogalonga 2013

Tym razem wybraliśmy się większą grupą niż poprzednio. Koronkowa logistyka podróży do Wenecji, której warto byłoby poświęcić osobny artykuł, udała się i w sobotę w południe 18 maja 2013 na horyzoncie ujrzeliśmy Wenecję. Pobyt na wodach laguny zorganizowaliśmy podobnie jak rok wcześniej: jedzenie, wodę pitną, namioty, śpiwory, ubrania i dobry humor wpakowaliśmy w sześć jednoosobowych długich kajaków z zamiarem biwakowania na bezludnej wyspie niewiele ponad kilometr od granic Wenecji. Noc przed Vogalongą bezludna wyspa była bardzo zamieszkała. Klub Kajakowy Arcobaleno (tłum: „tęcza”) urządza tu co roku piknik dla kajakarzy, którym „organizuje” pobyt na Vogalondze. Tym razem także było tu tłoczno. Kiedy podpłynęliśmy do wyspy, na ogromnym grillu piekły się kurczaki i kiełbaski, a wino lało się strumieniami. Zostaliśmy powitani ofertą przyłączenia się do imprezy (nie za darmo). Odmówiliśmy grzecznie, tłumacząc, że mamy wszystko ze sobą i znaleźliśmy miejsce na wciśnięcie w namiotowe miasteczko dodatkowo trzech namiotów.

Poranek w dniu Vogalongi powitał nas deszczem i wiatrem. Morska woda dokoła wyspy silnie się zafalowała. Dwoje z nas zgłosiło się na Vogalongę jako uczestnicy, dwoje chciało zobaczyć tylko tę wenecką masę krytyczną jako obserwatorzy, a dwoje uzyskało akredytacje prasową, licząc na dodatkowe przywileje dla dziennikarzy.

Czytaj więcej


Targi WIATR I WODA za nami

Stoisko WIOSŁA25. edycja targów WIATR I WODA organizowanych w dniach 28 lutego – 3 marca 2013 r. za nami. Oczywiście w formule targów nie mogło zabraknąć branży kajakowej, która zajmowała całkiem sporą powierzchnię wystawienniczą na terenie Centrum Expo XXI przy ul. Prądzyńskiego w Warszawie. Oczywiście nie porównujemy naszego kajakowego światka do powierzchni zajmowanej przez producentów wielkich jachtów czy też luksusowych samochodów, ale już w zestawieniu z branżą nurkową czy też windsurfingową nie mamy się czego wstydzić.

Tradycyjnie już nasza redakcja organizowała szereg prelekcji w ramach sobotniego DNIA KAJAKARZA (łącznie 11 tematów) oraz uczestniczyła w pokazach basenowych w ramach akcji BEZPIECZNA WODA (pokazy freestyle’u kajakowego oraz ratownictwa w kajakarstwie morskim).

Dodatkowe informacje na temat imprezy na stronie organizatora targów.

Zachęcamy do zapoznania się z fotorelacją z tej największej imprezy sportów wodnych w Polsce.

Czytaj więcej



Raciborski Festiwal Podróżniczy WIATRAKI 2012

W dniach 3-4 listopada br. w Raciborzu odbył się IX Festiwal Podróżniczy WIATRAKI (http://www.wiatraki.rosynant.pl). Wśród prelegentów nie zabrakło kajakarzy. Gościem specjalnym festiwalu był Aleksander Doba, który przy wypełnionej po brzegi sali Zamku Piastowskiego w sobotni wieczór opowiadał nie tylko o przepłynięciu kajakiem Atlantyku, ale również o swoich poprzednich podróżach.

Aleksander Doba podczas swojej prezentacji "Kajakiem przez świat"

Jeśli mowa o wyczynie, to równie dużym zainteresowaniem cieszyła się prelekcja Kamila Iwaszkiewicza „Korona Jezior Ziemi”. Choć była to opowieść o nurkowaniu w najwyżej położonych na świecie jeziorach (również tych w kraterach wulkanów), mogły nasunąć się myśli – tam jeszcze kajakarzy chyba nie było…

Z kolei podczas niedzielnych prelekcji można było zobaczyć prezentację Adama Grzegorzewskiego o szwedzkich szkierach dostępnych o każdej porze roku oraz film o spłynięciu Kanionu Kolorado klubu Campanula z Ostrawy (prezentację prowadził – oprócz jednej z uczestniczek wyprawy z Czech – Paweł Żółciński z Raciborskiej Hałaburdy Kajakowej „Jooonyyy”).

Slajd tytułowy prezentacji Adama Grzegorzewskiego

Uczestniczka wyprawy Kanionem Kolorado z Czech oraz Paweł Żółciński z klubu "Jooonyyy"

Widzowie Festiwalu WIATRAKI 2012

Jak zwykle każdy wyjazd na tego rodzaju festiwal jest olbrzymią inspiracją do planowania kolejnych podróży, nie koniecznie tylko z wiosłem w ręku. Wszak całego świata nie uda nam się poznać tylko z perspektywy uprawiania kajakarstwa…


Kto prenumeruje WIOSŁO, nie czeka!!

Prenumerata to gwarancja, że najnowsze WIOSŁO trafi do Twoich rąk tuż po wyjściu z drukarni.

Kalendarz KAJAKI 2025

Już po raz 21. wydaliśmy ścienny kalendarz kajakowy!

Newsletter

Zapisz się na nasz newsletter

Copyright © 2025 WIOSŁO – Magazyn Kajakowy