- Pół roku przygotowań…
- Kajak na morzu: bezpiecznie i legalnie (cd.)
- „Bałtyk pod wiosłem”: płyniemy
- Razem czy osobno? W kuchni razem!
- Homo kayakus – monogamista, ale nie fanatyk
- W kuchni nad wodą: kuchnia ekspresowa
- Kanionem Hornadu przez Słowacki Raj
- Drawa – ćwierć wieku temu
Pół roku przygotowań…
W grudniu ubiegłego roku bywalcy internetowej listy dyskusyjnej pl.rec.kajaki omawiali pływanie kajakami po morzu. W pewnym momencie w dyskusję włączył się Mirek Murawski (Murmir) pisząc: „Z pewną nieśmiałością, ale podbudowany Waszym poparciem i zainteresowaniem kajakarstwem morskim mam propozycję. Może by tak latem zorganizować wspólny spływ wzdłuż polskiego wybrzeża (od granicy do granicy). (…) Byłaby to okazja, aby osoby zainteresowane kajakarstwem morskim poznały się wzajemnie i być może stworzyły wspólną grupę do wypraw”.
W tym samym czasie Mirek zapoczątkował w WIOŚLE artykuły z serii „Kajak na morzu”. Zbieg okoliczności? Być może… Ważne jest, że pojawił się w redakcji pomysł, aby wykorzystując nasze kontakty z producentami i dystrybutorami sprzętu wodnego zrealizować to przedsięwzięcie. Chcieliśmy zrobić spływ, który będzie prezentował przekrój krajowej oferty skierowanej do kajakarzy morskich, spływ o charakterze szkoleniowym, promujący równocześnie mało znane w Polsce kajakarstwo morskie.
Od tamtego czasu minęło pół roku…
Impreza startuje 3 lipca ze Świnoujścia. Uzyskaliśmy wszystkie wymagane zgody z trzech Urzędów Morskich, asekurację łodzią motorową przez Zatokę Gdańską, skompletowaliśmy sprzęt ratunkowy (m.in. kamizelki ratunkowe, pławki dymne, ręczną radiostację UKF) i przede wszystkim zorganizowaliśmy 13 w pełni wyposażonych kajaków morskich!
Czy spływ szkoleniowo-promocyjny „Bałtyk pod wiosłem” wpłynie w jakimś stopniu na zwiększenie otwartości naszego morza dla kajakarzy? Ufamy, że tak. Kolejnym grupom będzie już znacznie łatwiej przejść drogę formalną. Naszym długoterminowym celem jest liberalizacja obowiązujących przepisów dotyczących pływania kajakami po morzu, które niezbyt przystają do stanu faktycznego. Przykładowo, w świetle aktualnie obowiązującego prawa każdy kajak płynący wybrzeżem polskiego Bałtyku powinien być wyposażony w kamizelkę ratunkową. Problem w tym, że w kamizelce ratunkowej trudno jest wiosłować – w praktyce używamy kamizelek asekuracyjnych, które nie krępują ruchów. Kamizelki ratunkowe wozimy więc „na” lub „w” kajakach, co oczywiście ogranicza możliwość ich użycia w potrzebie. Wierzę, że w przyszłości uda się zmienić prawo w tym zakresie i zamiast „wyposażenia w kamizelkę ratunkową” znajdzie się zapis: „założenia kamizelki asekuracyjnej”. Tak – kamizelkę asekuracyjną powinniśmy mieć zawsze na sobie i w tym przypadku jestem za zaostrzeniem przepisów.
Spotykamy się więc nad Bałtykiem. Tych z Was, którzy nie będą mogli wziąć udziału w pełnych etapach – zapraszamy na weekendowe punkty wymiany grup, a przede wszystkim na Gdański Festiwal Kajakowy, w którym udział weźmie ekipa spływu „Bałtyk pod wiosłem”.
Adam Grzegorzewski
Kajak na morzu: bezpiecznie i legalnie (cd.)
To już ostatni odcinek o przepisach – obiecuje Mirosław Murawski. (pełny tekst)
Bałtyk pod wiosłem: płyniemy!
Za nami 6 miesięcy przygotowań. Przed nami – 520 km polskiego wybrzeża. (pełny tekst)
Kamienna 2004
Fotoreportaż z XXI Otwartych Akademickich Mistrzostw Polski w kajakarstwie górskim.
Razem czy osobno? W kuchni razem!
Jarosław Frąckiewicz pobierał rosyjskie lekcje gotowania „razem”.
Drawa – ćwierć wieku temu
Słynna Drawa Szkoleniowa – po 25 latach Eugeniusz Kurzawa wciąż ją pamięta.
Wystawa kajakowa
Wystawa kajakowa w Centralnym Muzeum Morskim w Gdańsku otwarta!
Homo kayakus – monogamista, ale nie fanatyk
Prof. Sz. Uwarek po raz kolejny dzieli się swoją wiedzą z Adamem Rohatyńskim.
pl.rec.kajaki po raz trzeci
Czemu oni się tak ciągle spotykają? Marian Kuś podsuwa kilka podpowiedzi.
W kuchni nad wodą: kuchnia ekspresowa
Tanie sposoby na szybkie jedzenie – w kuchni jak zwykle Krzysztof Kraszewski.
Rzeka Dalälven
Spływ w Szwecji wcale nie musi być kosztowny.
Marek Czaczka proponuje rzekę Dalälven 150 km od Sztokholmu.
Powitanie wiosny na rzekach Roztocza
Piotr Kowalski opisuje wiosenne zmagania z trzema uciążliwymi rzekami Puszczy Solskiej.
Kanionem Hornadu przez Słowacki Raj
Całkiem blisko i zupełnie coś nowego – relacja Tomasza Andrzeja Krajewskiego.
Guciowe gawędy o „Wodniaku”
Eugeniusz Gutfrański opisuje jeden z gdańskich klubów kajakowych.
Guciowe gawędy na temat Wdy
…oraz spływ Wdą zorganizowany przez „Wodniaków”.
Himalayak 2003: Dudh Kosi i Sun Kosi. Cz. 2.
Dalszy ciąg przygód „naszych” chłopaków na nepalskiej białej wodzie – relacja Piotra Sikory.
Kluczyki do zrozumienia „Kluczyków do sukcesu”
„Kluczyki do sukcesu” na opak opisane przez Krzysztofa Dropa.